sobota, 28 czerwca 2014

Rozdział 4

             Camila siedziała w klasie. Z zadumą patrzyła w okno. Wcale nie próbowała zrobić zadania z matematyki, nawet nie przeczytała polecenia, nie obchodziły jej teraz jakiś trójkąt wpisany w okrąg i to jaką ma wysokość i pole. W głowie miała melodię, której nie mogła się pozbyć już od kilku dni, miała jakieś urywki słów i melodię ale nie umiała stworzyć z tego jasnej całości.
Popatrzyła na zegarek, który wisiał na ścianie. Westchnęła do końca lekcji zostało jeszcze dwadzieścia minut. Zmusiła się by spojrzeć w zeszyt i zapisać kilka liczb. W końcu nie było to takie trudne, ale czy potrzebne?
                Wychodząc z klasy zderzyła się z ładną blondynką.
-Przepraszam... Ludmiła tak?
-No oczywiście, słonko przecież to ja Ludmiła Ferro.-powiedziała i odgarnęła włosy za ramię.
-Tak, właśnie tak-rzekła Camila, co prawda podejrzewała jaka jest Ludmiłą ale Camila była bardzo mądrą osobą, wiedziała, że nie należy oceniać ludzi po pozorach. Nową klasę poznała dopiero kilka dni temu, a Ona wychodziła z załorzenia nie znasz nie oceniaj.
-Idziesz może na stołówkę.-zapytała po chwili przyjaźnie.
Blondynka nieco się zmieszała.
-Yyy nie, na pewno nie pójdę z Tobą na stołówkę.-Chęć Ludmiły była taka by jej głos zabrzmiał pewnie i wyniośle, jak na złość jednak zabrzmiał cicho i nie pewnie.
Ludmiła ominęła Camilę i wyszła bez słowa.
Zostawiając rudowłosą jak wrytą. Jedno było pewne Ludmiła Ferro była jedną wielką niewiadomą.
A Camila obiecała sobie, że prędzej czy później ją rozwiąże.
-Idziemy?-zapytał Maxi, który chwilę później zjawił się obok Niej.
-Tak-odrzekła wesoło, skierowali się na stołówkę.
Gdy weszli do pomieszczenia ich oczom ukazała się Franczeska rozmawiająca z Violettą.
To było dziwne. Maxi podejrzliwie spojrzał na Włoszkę. On jak nikt inny wiedział ile Camila wycierpiała przez Swoją siostrę. Franczeska czując na sobie wzrok przyjaciół postanowiła do Nich podejść.
-Coś się stało- zapytała podchodząc do przyjaciół.
-Nie tylko się zastanawiam co robisz w towarzystwie mojej siostry-odrzekła cicho Camila patrząc na Nią podejrzliwym wzrokiem.
-Wiesz, nie jest taka zła jak mówiłaś. Wydaje się być całkiem miła-odrzekła Franczeska, idąc z przyjaciółmi do wolnego stolika.
-Nie znasz Jej Fran uwierz mi. Ona tylko udaję miłą-Camila próbowała wytłumaczyć przyjaciółce jak jest na prawdę.
-Cami to, że Ty nie lubisz Violetty to nie znaczy, że ja nie mogę się z Nią zadawać.
Rudowłosą zabolały te słowa, wiedziała do czego jest zdolna Violetta, ale nie przypuszczała, że posunie się do tak perfidnego czynu. Chciała Jej odebrać przyjaciółkę? Chciała Ją zniszczyć. a dobrze wiedziała, że gdy odsunie od Niej jedynych bliskich ludzi ta będzie bezradna. Tylko po co to robiła?


          Ludmiła szła właśnie na kolejną lekcję, rozmawiała przez telefon i nie zauważyła, że przechodzi tędy Federico. Zderzyli się.
-Jak chodzisz!?-warknęła dziewczyna.
-Bycie miłym nie boli.-dogryzł Włoch, zirytowany zachowaniem blondynki.
-Patrzenie jak się idzie też nie boli.
-Chodzę z Tobą do klasy już od kilku dni. Powiedz mi czemu jesteś taka wredna?
-Życie mnie tego nauczyło. Nie martw się nie musisz mieć ze mną nic wspólnego-odrzekła i na chwilę popatrzyła mu w oczy, chciała odejść, nie potrafiła zahipnotyzował ją.
Spojrzał na Nią to co mówiła nie było głupie wyczytał z Jej oczu prawdę? Może nie jest taka jaka się wydaję? Camila od zawsze powtarzała mu, że ludzie dużo w sobie kryją i czasami trzeba czasu aby to odkryć.
-A gdybym chciał mieć z Tobą coś wspólnego?-zapytał nagle.
-Uwierz mi wiem lepiej, nie chcesz.-powiedziała cicho po czym zwiesiła głowę i odeszła.
Federico odwrócił się i na Nią popatrzył, było w Niej coś wyjątkowego, coś co chciał odkryć.


          No i przybyłam po tak długim czasie, ale jestem. Oby mnie Pati za ten rozdział nie zamordowała xD Ale wiecie co? Wakacje się zaczęły co za zaciesz. Macie podnietę jak ja, czy może będzecie tęsknić za szkołą? Dobrze bez wielkich narzekań.  Właśnie zapraszam Was do zakładki z pytaniem bohaterów, myślę, że wymyślimy z żoną zacne odpowiedzi xD Dobrze żegnam się z Wami nexta piszę Patrycja więc możecie być spokojne.

3 komentarze:

  1. Powiem tylko jedno: N a r e s z c i e ! ! !
    Fran jest okropną przyjaciółką (nigdy jej nie lubiłam :P)
    Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Łał no ile można czekać?? XD
    Super, czekam na next XD

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekałam na ten rozdział i opłacało się. Czekam na next! Zostałyście nominowana do LBA! Więcej tu:http://my-story-caxi.blogspot.com/2014/06/lba.html

    OdpowiedzUsuń